czwartek, 8 stycznia 2015

Piąty: Chcesz całe życie przed nim uciekać,chować głowę w piasek?

Wypoczęta otwierasz oczy i unosisz się na łokciach, rozglądając się po pomieszczeniu. Uśmiechasz się pod nosem, kiedy natrafiasz wzrokiem na kąt, w którym znajdują się przeróżne nagrody MVP, medale i masa wyróżnień wraz z dyplomami. Wygląda na to, że obecnie znajdujesz się w pokoju Karola. Ale jakim cudem się tu znalazłaś, skoro wczoraj siedzieliście w salonie? Nagle do twoich uszu dociera damski głos. Zainteresowana podnosisz się z łóżka i uchylasz delikatnie drzwi, wychylasz ostrożnie głowę. Twoim oczom ukazuje się Karol w towarzystwie blondynki.Znasz ją doskonale z siatkarskich stron na Facebooku, gdzie pełno jest ich wspólnych zdjęć. Musisz przyznać, że Ola jest naprawdę piękną dziewczyną. Zajęci rozmową nie zauważają cię, a ty korzystasz z tej okazji i ponownie znikasz w pokoju blondyna.Sięgasz po telefon leżący na szafce nocnej i odblokowujesz ekran, na którym widnieje 10 nieodebranych połączeń od Izy. Wzdychasz głośno i postanawiasz napisać do niej SMS'a. Po kilku sekundach wysyłasz wiadomość i wychodzisz z pomieszczenia.Karol wita cię szerokim uśmiechem, a jego dziewczyna spogląda na ciebie zdziwiona. 

-Skarbie poznaj Anię. Ania to Ola, moja dziewczyna.-wskazuje ruchem dłoni na blondynkę stojącą tuż obok niego.-Ania jest siatkarką, gra w Rzeszowie. Poznałem ją wczoraj w kawiarni, gdyż przypadkowo oblałem ją kawą.-przyznaje, drapiąc się po głowie.

-Miło mi cię poznać.-uśmiecha się do ciebie ciepło i wyciąga dłoń w twoją stronę, którą ściskasz.- Mam nadzieję, że Karol był dla ciebie miły.

-Jasne, miło się rozmawiało, ale muszę już lecieć. Przyjaciółka wydzwania do mnie co chwila, nie wiedząc co się ze mną dzieje. Tak, więc do zobaczenia! Mam nadzieję, że się jeszcze kiedyś spotkamy.-posyłasz im promienny uśmiech i kierujesz się w stronę drzwi. 

Momentalnie przy twoim boku pojawia się Karol, który staje przed tobą, tym samym blokując ci dostęp do drzwi. Nie ma zamiaru wypuścić cię ze swojego mieszkania bez śniadania. Niestety musi się już zbierać na trening, więc zostawia cię z Olą. Blondynka zaprasza cię do kuchni, a sama tym czasem szuka czegoś w torebce. Z uśmiechem podaje ci swoją kosmetyczkę i karze udać ci się do łazienki, by się ogarnąć, a ona zabiera się za robienie kawy. Posłusznie znikasz za drzwiami pomieszczenia i rozpoczynasz od rozczesania swoich długich, ciemnych włosów. Związujesz je w wysokiego kucyka, a następnie podkreślasz swoje rzęsy czarnym tuszem. Prezentujesz się dziewczynie, która stawia przed tobą filiżankę pełną ciemnej cieczy i siada na przeciw ciebie, rozpoczynając rozmowę. Kiedy pyta czy kogoś masz, opuszczasz wzrok i zaczynasz bawić się łyżeczką. W kuchni zapada cisza. Dziewczyna łapcie cię za rękę i uśmiecha się pokrzepiająco, zachęcając cię tym samym do rozmowy. W końcu się zgadzasz i opowiadasz jej o nieudanym związku z Matthew. Ola przytula cię do siebie, kiedy z twoich oczu zaczynają spływać łzy.Upijasz ostatni łyk gorącego napoju i podnosisz się z miejsca, stwierdzając że musisz już naprawdę iść. Blondynka spogląda przez ramię na zegar i chwyta kluczyki do swojego samochodu, wymachując ci nimi przed nosem. Śmiejesz się pod nosem i przystajesz na propozycję podwiezienia cię pod dom rodziców Izy. Po kilku minutach zatrzymuje się na podanym przez ciebie osiedlu i żegna cię całusem w policzek. Dzięki wczorajszemu wypadkowi poznałaś świetną parę.Naciskasz na dzwonek i bierzesz głęboki oddech, zastanawiając się nad tym, jak opowiesz o wszystkim Izabeli. Po chwili to właśnie ona ukazuje się twoim oczom, zapraszając cię do środka. Ściągasz z swoich nóg kozaki i opadasz na kanapę w salonie. Mimo później popołudniowej godzinny nie jesteś głodna, ale by twoja przyjaciółka się ciebie nie czepiała zgadzasz się na odgrzanie pizzy. Kowalska opada obok ciebie na kanapie i spogląda na ciebie z wyczekiwaniem.Upijasz łyk ciepłej, malinowej herbaty i opierasz się wygodnie o kanapę, opowiadając jej o powodzie swojego późnego powrotu. 

-Ania dlaczego z nim nie porozmawiasz? Chcesz całe życie przed nim uciekać,chować głowę w piasek? Przecież kiedyś musicie sobie to wyjaśnić.- odzywa się po krótkiej chwili.

-Bo zwyczajnie boję się, że mu ulegnę. Nie chce przed nim uciekać, ale nie mam odwagi z nim porozmawiać.Jego wyjaśnienia nic nie zmienią. Zdradził mnie i tego nie da się tak po prostu naprawić zwykłymi przeprosinami.-odpowiadasz, wbijając wzrok w punkt przed siebie. 

-Jutro wracamy do Rzeszowa.-informuję cię.- Powiesz trenerowi?

-Nie mam zamiaru.Muszę korzystać z gry dopóki mogę.

Reszta popołudnia mija ci na przesiadywaniu w salonie i oglądaniu telewizji. Kiedy znikasz w kuchni, by przygotować kolację dla  domowników, do twoich uszów dociera ulubiona piosenka. Biegiem ruszasz schodami na górę, wpadasz do pokoju, chwytasz telefon w dłoń i odbierasz. Uśmiechasz się pod nosem, kiedy do twoich uszów dociera głos Oli. Dziewczyna siatkarza zaprasza cię na mecz dziś wieczorem o 20:30, w którym Skra zmierzy się z Asseco Resovią Rzeszów. Bez większego namysłu przystajesz na jej propozycję, a następnie słuchasz jej rad. Dopiero po odłożeniu telefonu zdajesz sobie sprawę, że możesz spotkać się z Mattem. W końcu on gra przecież w Rzeszowie na ataku. Machasz zrezygnowana dłonią i zbiegasz na dół, by poinformować malującą w salonie paznokcie Izę o swoim wyjściu. Kowalska kiwa tylko głową i klepie cię po plecach, by dodać ci otuchy na ewentualne wpadnięcie na Amerykanina. Dość szybko przygotowujesz stos kanapek dla rodzinki Kowalskich i znikasz w swoim pokoju by przygotować się na mecz.Po wybraniu zestawu, udajesz się do łazienki i pozbywasz się ubrań, by wskoczyć pod prysznic. Rozprzestrzeniasz po swoim ciele truskawkowy żel, aby po chwili spłukać go ciepłą wodą. Ubierasz na siebie białą koszulkę z jakimś napisem i wsuwasz swoje szczupłe, długie nogi w czarne rurki. Włosy rozpuszczasz, pozwalając im opadać swobodnie na twoje ramiona i z uśmiechem schodzisz na dół. Kilka minut później pod mieszkaniem parkuje już blondynka, która daje o sobie znać klaksonem. Śmiejesz się pod nosem i zasuwasz  kurtkę po samą szyję, nakładasz na głowę czapkę i opuszczasz mieszkanie, ubierając na dłonie swoje ciepłe rękawiczki. Ola wita cię szerokim uśmiechem i rusza z pod mieszkania, w kierunku hali Energia. Po jakiś 15 minutach wysiadacie z samochodu i zmierzacie w kierunku wejścia do obiektu. Twoja towarzyszka wręcza ci bilet i kieruje cię w stronę szatni chłopaków. W pewnym czasie zatrzymujesz się i kategorycznie kręcisz głową, zapewniając ją, że tam nie wejdziesz.

-No dobra, skoro tak chcesz. Powodzenia w rozmowie z Matthew, który własnie idzie w naszą stronę.- wskazuje palcem na podążającego korytarzem atakującego. 

-Ej, czekaj na mnie!- krzyczysz za nią i biegiem ruszasz w jej kierunku. 

Wchodzisz do szatni za Olą i witasz się z Kłosem, który ciągnie cię w stronę Andrzeja, przedstawiając cię jemu. Później chłopcy sami podchodzą do ciebie, mówiąc swoje imiona. Wojtek nawet całuje cię w dłoń i puszcza oczko, szepcząc, że pięknie wyglądasz. Starasz się ukryć swój rumieniec, ale on go zauważa i posyła ci szeroki uśmiech. Opuszczasz pomieszczenie i rozglądasz się wokół, szukając znajomej pary, aż w końcu zauważasz ich złączonych w namiętnym pocałunku tuż obok wejścia do łazienki. Uśmiechasz się pod nosem i dajesz się porwać Facundo, który dostrzega twoje zmieszanie i obejmuje cię ramieniem, prowadząc w stronę wejścia do hali. Zajmujesz miejsca, które wcześniej wyznaczyła ci blondynka i spoglądasz z zainteresowaniem na parkiet, na którym rozgrzewają się zawodnicy obu drużyn.Kiedy twoje spojrzenie wędruję w prawą stronę boiska, zaważasz patrzącego wprost na ciebie Andersona. Świetnie! Musiał cię zauważyć. Uśmiecha się w ten swój nieziemski sposób w twoją stronę i powraca do oddawania zagrywki. Nawet nie zauważasz, kiedy spotkanie się rozpoczyna. Ola zajmuje miejsce obok ciebie i ściska twoją dłoń, by dodać ci otuchy. Uśmiechasz się do niej blado i kierujesz swój wzrok w stronę boiska, a dokładniej na Matta, który podąża do pola zagrywki. Poprawia coś przy butach, wyciąga dłoń przed siebie, bierze głęboki oddech i z całych sił uderza w piłkę, która ląduję tuż na linii. Ten jego uśmiech... Te słodkie małe kły, które wystają lekko zza jego ust. Jego jasne wargi, które oblizuje.Oblizuje!Dziewczyno przestań! Kolejna mocna zagrywka, która sprawia problem w przyjęciu Skry, ale na szczęście Włodarczyk dzielnie walczy o piłkę, która dostarcza do Uriarte, a ten oddaje ją na prawą stronę do Wlazłego, który zdobywa 16 punkt. Przerwa techniczna przy prowadzeniu PGE Skry Bełchatów 16: 13. Mimowolnie zerkasz w kierunku bruneta, który przysłuchuje się trenerowi, popija wodę i zerka na ciebie. Uśmiecha się pod nosem i wbiega z powrotem na boisko. Mariusz uderza z całej siły w żółto-niebieską Mikasę, która ucieka z rąk Nikolayowi Penchevovi.Z tym swoim cwanym uśmieszkiem po raz kolejny wykonuje świetną zagrywkę, przy której w odebraniu zderzają się Anderson z  Bułgarem. I kolejna, tym razem pomiędzy dwoma wymienionymi wcześniej zawodnikami. Czas dla Andrzeja Kowala. W między czasie sięgasz po swoją Pepsi i upijasz łyk z plastikowej butelki.Olka przybija z tobą piątkę i wstaje z miejsca, wykrzykując głośno:  " Kłos rozwali wszystkich w mak!". Blondyn śmieje się głośno i posyła w jej stronę całusa w powietrzu, co dostrzega Miguel, na co kręci  tylko głową ze śmiechem. Siatkarze wracają na boisko. Wynik korzystny dla Skry, przy czwartej z kolei zagrywce kapitana Bełchatowian. Tym razem jednak myli się i przestrzela, ale chłopaki  przybijają z nim piątki, chwaląc za to co wyczyniał. Ostry wlot Nowakowskiego, przyjmuje Winiarski, rozegranie do Conte i szybki atak po skosie. Przybijasz kolejną piątkę z dziewczyną i podnosisz się z miejsca jak pozostali kibice, gdy set zbliża się ku końcowi. W końcówce Rzeszów się budzi i odrabia punkty dobrą zagrywką Pencheva. Piłka meczowa dla Bełchatowa, 24:23. Wojtek ustrzelił zagrywką Andersona, który wściekły gryzie swoją koszulkę. Śmiejesz się głośno, ale po chwili się opamiętujesz. Olka chwyta cię za nadgarstek i ciągnie w kierunku wyjścia, gdyż jak mówi zaraz nie wytrzyma. Znika za drzwiami łazienki, a ty udajesz się do szatni chłopaków. 

-Brawo chłopaki!-wykrzykujesz, przybijając z każdym piątkę. 

Conte przyciąga cię do siebie i mocno tuli do swojego przemoczonego ciała, na co się krzywisz, a chłopaki śmieją się głośno. Odpychasz go od siebie, mówiąc by się umył i kierujesz się w stronę wyjścia, kiedy dostajesz od niego spoconą koszulką i natychmiast odwracasz się na pięcie, spoglądając na niego groźnie.Wlazły wiedząc na co się zanosi rzuca w twoją stronę poduszkę, a ty dziękujesz mu szerokim uśmiechem i rzucasz się z nią na Argentyńczyka. Niech wie, że z Anną Lisicka się nie zadziera! Kiedy opadasz na podłogę, a Facu na ciebie chłopaki głośno gwiżdżą i klaszczą, a ty spychasz go z siebie i opuszczasz szatnie, śmiejąc się głośno. Kolejne dwa sety to dominacja Skrzatów, którzy wygrywają bardzo wysoko, bo 16:25 oba sety. Rzucacie się z Olką w swoje ramiona, piszcząc głośno. Blondynka  zbiega na dół i rzuca się Karolowi na szyję, zatapiając się w jego usta. Obserwujesz to z delikatnym uśmiechem i zbiegasz za nią na dół, by pogratulować chłopakom wysokiego zwycięstwa. Mierzysz fryzurę Conte, dostrzegając że ślini się na widok twoich pośladków, na co grozisz mu palcem. Każdego z siatkarzy przytulasz i opadasz na ławkę obok Muzaja, który dziś nie był potrzebny na boisku. 

-No to teraz impreza! Chłopaki przebierać się i spadamy do klubu! - ogłasza Kłos.- Ty Anka też idziesz i nawet się nie wymiguj.- mówi, widząc że chcesz coś powiedzieć. 

                                       ~*~
Powiem wam szczerze, że ten rozdział mi się nawet podoba ;) No i rozpieściłam was długością  :D Postanowiłam, że rozdziały będą ukazywać się dwa razy w tygodniu :) Dokładnie nie wiem w jakie dni, ale na pewno w piątek i może środę :P Choć środa nie pewna, bo mam treningi. Dziękuję za miłe słowa pod ostatnim rozdziałem :* Nawet nie wiecie jak bardzo motywujecie mnie do pisania <3 Gdybym mogła pisałabym cały czas, ale niestety czas na to nie pozwala :( Zapraszam was do wyrażenia opinii o piątce w komentarzu :) Pozdrawiam i weny :* 
Simon trzymaj się! 

23 komentarze:

  1. Zajebiste jak zawsze <3
    Może Lisiecka wybaczy Matthew ?
    Hmm ...
    Pozdrawiam i weny życzę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :3
      Wszystko się zobaczy dalej ;)
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  2. Nie wiem dlaczego, ale przeczuwam, że Facundo zarywa do Ani... Może coś z tego będzie? Jakby Matt zobaczył ich razem, to boję się myśleć, co by zrobił :)
    Rozdział świetny, bardzo mi się podoba i czekam na kolejne :* Pozdrawiam i zapraszam do mnie ^^ gracogladackibicowac.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania to piękna dziewczyna i nie dziwić się, że Facu wziął ją w obroty :D
      Nie planuję, żeby pan Conte jakoś zbliżył się do Lisickiej :)
      Tutaj z kandydatów na chłopaków liczą się tylko Karol i Matt <3
      Dziękuję i pozdrawiam :*

      Usuń
  3. Świetny rozdział kochana! :D
    Ania zaprzyjaźniła się z Olą. Z jednej strony fajnie, bo większą szansę ma na przebywanie w towarzystwie siatkarzy, a z drugiej źle, bo jeżeli będzie z Kłosem (na co liczę) to wtedy ją zranią obydwoje. A przecież Ola jest dla niej taka miła, sympatyczna i przyjazna.
    Może Anderson się zmienił i żałuje? I tak wolę Karolka :D
    Ciekawe, czy coś wydarzy się w klubie. ;)
    Pozdrawiam! ;**
    Ps. Co trenujesz? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy co życie bohaterów przyniesie :) Dziękuję bardzo za miłe słowa :*
      Chodzę na treningi siatkówki od początku roku, ale także na kosza i nogę :D
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  4. Dziewczyna Kłosa- Ola wydaje się być miła i sympatyczna :) Chyba, że to tylko taka maska :P Jeśli tak by było to trzymam kciuki za Kłosa i Lisicką <3
    Pozdrawiam i weny ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, Ola nic nie ukrywa i jest sobą :)
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  5. Rozdział fantastyczny :) Dziewczyna Kłosa wydaje się być sympatyczna. Może Anderson się zmienił i Anka mu wybaczy. Czekam z niecierpliwością na szóstkę:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Miła niespodzianka w postaci rozdziału :) Ola i Karol - mieszanka idealna, póki co same pozytyw w ich kierunku. Ktoś tu chyba jeszcze nie powiedział ostatniego słowa w relacją z panną Anną, Matt dalej liczy na szczęśliwe zakończenie (mimo tego, że lubię Karola też na to liczę ;)). Już nie mogę się doczekać następnej części, ale niestety doba trwa tylko 24 godziny. W każdym razie do następnego, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Matthew nie zrezygnował z Anny i na pewno nie raz jeszcze będzie starał o jej zaufanie ponownie :)
      Pozdrawiam i do zobaczenia ;*

      Usuń
  7. o i jeszcze Facu!! <3 a może jemu też spodoba się Ania?
    jejku ciekawi mnie czy Karol zauroczy się w Anii czy jednak pozostanie wierny Oli...
    a ten Matt... wcale się nie dziwie naszej bohaterce, bo takiemu facetowi to trudno się oprzeć, jeszcze jak się do ciebie uśmiecha!!! czy którakolwiek potrrafiłaby go odepchnąć?!
    może Ania? :D ciekawe jak długo będzie się jej to udawać
    w sumie fajnie by było gdyby Ania i Facu zostali takimi dobrymi przyjaciółmi <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie nie planuję, by Facundo ją ubóstwiał :D
      Mnie też ciekawi jak ja to wszystko rozplanuję, bo mam kilka planów :P
      Ja bym od razu rypnęła do tyłu xD
      Dowiesz się już niebawem :)
      Pomyślę nad tym :3
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  8. Wiem, wiem.. Znowu się spóźniłam z komentarzem. Przepraszam :( Rozdział podoba mi się chyba najbardziej z wszystkich które do tej pory napisałaś! Jest genialny :D Czyżby Ania wpadła w oko Conte? Uu, czują że na tej imprezie będzie ciekawie! Karol i Ola to naprawdę bardzo fajna parka :) Aż miło się o nich czyta. I znów przepraszam że komentarz taki krótki ale mam małe problemy z internatem i muszę pisać z telefonu :/ Pozdrawiam i czekam na następny kochana :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Spokojnie! :) Czas masz, bo teraz tylko dwa razy w tygodniu bd tylko rozdziały :3 Ja uwielbiam tu o nich pisać, gdyż lubię ich w realu ;3 Świetni są <3Zaczęłam pisać już 6 i b chyba się wam podoba <3 Pozdrawiam i weny ;*

      Usuń
  9. Olka i Karol to świetna para! ;) Cieszy mnie fakt, że oboje złapali taki dobry kontakt z Anią. Dziewczyna już poszła na mecz, zdobyła sympatię chłopaków, spędziła miło czas... ;) Tylko w głowie cały czas siedzi jej Matt i wcale się nie dziwę... Ania niby chce się od niego uwolnić, ale wspomnienia cały czas wracają. A zdradę wybaczyć wcale nie łatwo...
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgodzę się z tym, że Ola i Król są udaną parą ;3 Zdrada to straszny ból, który zadał Ani Matt :/ Ale już niedługo dowiecie się jak do niej doszło :) Pozdrawiam i weny ;*

      Usuń
  10. wstawilabys swoje zdjecie? :>

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja chce nowy :(
    Ten jak każdy poprzedni jest cudowny <333
    Awww....
    Zapraszam do mnie na kolejną porcję Matta i jego " narzeczonej"
    www.andersontyidiotokochamcie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie się pisze i dodam dziś wieczorem chyba :)
      Wpadnę na pewno :3
      Pozdrawiam i weny :*

      Usuń